"Już mi niosą suknię z welonem ... "
Przygotowania to szczególny etap w dniu Pary Młodej, niby dzień jak co dzień, ale każdy czuje że coś wisi w powietrzu.
Powoli zaczyna się krzątanina, pachnie kawa, żelazka buchają parą, ktoś sprawdza pogodę co 15 minut, ciągle rozbrzmiewa dzwonek telefonów. I tylko wzrok raz po raz biegnie w stronę wiszącej na szafie białej sukni. Sukni wymarzonej, jak z bajki. Na twarzach panów pianka do golenia, na szafce równiuteńko ułożone spinki i mucha. Buty błyszczą koło łóżka. Panie u fryzjera i wizażystki radośnie żartują, nie dając opanować się stresowi.
Ubieranie garnituru, zakładanie sukni i coś zaczyna się zmieniać. Emocje narastają, pojawia się świadomość że to strój specjalny, bo sytuacja jest wyjątkowa. To nie kolejne imieniny u cioci, to chwile przełomowe i niepowtarzalne kiedy Narzeczeni szykują się na diametralne, choć tak wyczekiwane zmiany w życiu.
Potem nakreślony ręką rodziców znak krzyża na czole i Młodzi rozpoczynają swoją podróż ...